Saltex 4 liga: Pogoń Prudnik - Starowice 1-0

Zespół z Prudnika po raz trzeci w tym sezonie komplet punktów zapewnił sobie w doliczonym czasie. Tym razem bohaterem został Forma.

- Na czwartkowym treningu trochę drażniłem się ze swoim piłkarzem i zapytałem „Romek kiedy pokażesz formę”, na co usłyszałem, że coś wymyśli w sobotę - powiedział trener Pogoni Dariusz Przybylski. - Zrobił to, a zespół po raz kolejny pokazał, że normalne wygrywanie mu nie leży. W doliczonym czasie pokonał on bowiem Kup (gol w 92. min Mogilewski) oraz Olimpię Lewin Brzeski (w 93. min trafił Dziwisz), a Skalnikowi Gracze Rudzki strzelił bramkę w 86. min. Tym razem w 92. min piłkę przejął z lewej strony Forma, przebiegł do środka i oddał strzał, a piłka wpadła „za kołnierz” Wołkanowskiemu. W Prudniku wiatr był decydującym czynnikiem, ale w drugiej połowie miejscowi tego nie wykorzystywali i nie uderzali. Raz jedyny uczynił to z wolnego Cajzner, ale golkiper Starowic odbił piłkę. Próbował jeszcze Kudryk, który został zablokowany. Przed przerwą miejscowi tylko się bronili, a inicjatywa należała do gości. Dwukrotnie swój zespół ratował Roskosz, który okazał się lepszy w sytuacji sam na sam z Półchłop­kiem oraz po strzale Stencela. Swoją szansę miał jeszcze Łoziński, a z dystansu uderzali Bajor i Dembiński. Te ostatnie próby były jednak złe. Podobnie jak kilka prostopadłych podań, do których nie mieli szans dojść Półchłopek i Stencel. Zagrania były za mocne, choć na wolne pole i mogły skutkować sytuacjami sam na sam z Roskoszem.