Saltex 4 liga: Czarni Otmuchów - Starowice 2-4

Wyżej notowani goście szybko ustawili sobie spotkanie i je kontrolowali, choć musieli zachować czujność, aby nic złego im się nie przytrafiło.

W Otmuchowie inicjatywa należała do Starowic, które szybko zdobyły dwie bramki. W 13. min po akcji zespołu piłkę w polu karnym dostał Półchłopek, zwiódł jeszcze obrońcę i posłał ją do siatki. Ledwie 6. minut później po indywidualnej akcji Stencel zagrał do Bojara. Ten uderzył po rykoszecie, ale to tylko ułatwiło zdobycie gola. Czarni dość szybko wrócili jednak do gry. Po przejęciu w środku pola kontaktową bramkę już w pierwszej okazji zdobył Ilasz. Ale odpowiedzi beniaminka była błyskawiczna i 180 sekund później Łoziński przywrócił status quo, a tuż po przerwie było po meczu, kiedy rywali wyręczył obrońca marzec, pokonując niefortunnie Popardowskiego.

- Na dzień dzisiejszy zespół z Otmuchowa nie dysponuje odpowiednią siłą rażenia, a my powinniśmy zdecydowanie uniknąć starty gola na 2-1 - oceniał Waldemar Sierakowski, trener Starowic. - Trzeba jednak oddać Czarnym, że nie rezygnowali, zdobyli drugiego gola i zmusili nas do wysiłku. Bo niby mieliśmy kontrolę, kolejne sytuacje, ale jakaś strata mogła wprowadzić nerwowość i mogło być nieciekawie. Po przerwie nadzieję miejscowym dał już w 53. min ładnym strzałem Szeląg, ale o kolejne sytuacje było trudno. Tymczasem po stronie gości o gole powinni się pokusić Mokrzycki, Semik i Półchłopek.